Nie zrezygnuję z pasji!

Kiedy przeczytałam wiadomość od kolegi, który studiuje dziennikarstwo, że chce przeprowadzić ze mną wywiad, moją pierwszą myślą była odmowa, bo przecież to ja, zwykła dziewczyna, która spełnia marzenia. Później stwierdziłam, że może to być kolejne fajne przeżycie i doświadczenie. Zgodziłam się i decyzji nie żałuję bo wyszła z tego naprawdę fajna rozmowa.
Co dalej będzie z tą rozmową? Nie wiem dlatego udostępniam Wam ją również tutaj :)


"Odbyłem godzinną podróż by porozmawiać z osobą, która w swoim życiu ma dwie wielkie pasje i realizuje je w sposób, który przynosi już pierwsze efekty w tej trzeciej, z którą wiąże wielkie plany. Rozmawiam z Kasią Przybyłek, redaktorką bloga „Speedway life by Kate”, który w minionym sezonie żużlowym zyskał sporą popularność i jednocześnie zdolną panią fotograf.

Karol Cześnik -  Prowadzisz poczytnego bloga żużlowego mającego już lekko ponad 30 tysięcy wyświetleń, ale skąd właściwie wziął się żużel w Twoim życiu? Od czego się to zaczęło?
Kasia Przybyłek – Zaczęło się od tego że poszłam z dziadkiem pierwszy raz na mecz, zaiskrzyło i tak już zostało. Jako mała dziewczynka siedziałam już na trybunach i kibicowałam. Początkowo nie rozumiałam o co w tym chodzi, który zawodnik jest z jakiej drużyny, ale w końcu do tego doszłam.  Można powiedzieć, że żużel jest rodzinną pasją bo zarówno dziadkowie jak i tata interesują się czarnym sportem.
K. C. – A kiedy pojawiła się fotografia żużlowa?
K.P. – Całkiem niedawno bo przed Grand Prix w Warszawie (w maju 2017r.). W sumie nigdy nie ciągnęło mnie na żużel z aparatem, jeśli robiłam już zdjęcia to jedynie na koncertach. Kiedy dostałam akredytację na zawody w Warszawie stwierdziłam, że to dobra okazja by zacząć robić żużlowe zdjęcia.
K.C. – Twoje fotografie wiążą się z prowadzonym przez Ciebie blogiem. Od kiedy go prowadzisz?
K.P – Od końca maja. Po tym jak zaczęłam robić żużlowe zdjęcia.
K.C . - Wcześniej prowadziłaś jakieś inne blogi?
K.P. – Miałam w gimnazjum "Autografomanie" ,początkowo miała ona kilka tysięcy wyświetleń ale później stwierdziłam, że nie chcę go pokazywać, bo był zbyt osobisty i go zawiesiłam. Nie chciałam, aż tak dzielić się z innymi swoją pasją.
K.C. – Blog jest realizacją pasji dziennikarskiej? Przygotowaniem do zawodu?
K.P – Głównie pod tym kątem go zakładałam, żeby już działać dla siebie. Prowadzę też fan page'a „I love Speedway". Mam kilka epizodów z innymi stronami internetowymi. Ale  blog to już coś mojego, dzielę się tam z czytelnikami zarówno żużlowymi jaki i muzycznymi postrzeżeniami. Jest to mój świat, świat, który kreuję sama, który jest dla mnie najważniejszy. Chciałabym się utrzymywać w przyszłości ze zdjęć, wywiadów i pisania.
K.C. - Zapowiadałaś ostatnio nowy projekt, ale nie ma żadnej konkretnej nazwy i opisu. Czego on dotyczy?
K.P. – Będą to wywiady zarówno żużlowe jak i muzyczne. Chcę coś działać w kierunku przyszłych studiów i zawodu. Doświadczenie bardzo ułatwi mi wiele kwestii.  Na tę chwilę już jest ustalony wywiad z zespołem HAPPYSAD. Liczę, ze zgodzi się jeszcze Piotr Rogucki, może Kortez, przy okazji najbliższego koncertu w Grudziądzu. Z żużlowcami nie powinno być większego problemu bo znam ich bardzo dobrze.
K.C. – Z kim najbardziej chciałabyś przeprowadzić wywiad?
K.P. – Masz na myśli żużlowców czy muzyków?
K.C. – Wszystkich - żużlowców, muzyków i nie tylko.
 K.P. – Na tę chwilę to wywiad z zespołem HAPPYSAD, który jest w zasięgu ręki, a tak to musiałabym się zastanowić (śmiech).
K.C.  – A co po maturze?  Studia dziennikarskie?
K.P.- Tak, w Toruniu albo Bydgoszczy. Sama nie wiem jeszcze gdzie dokładnie bo w Toruniu są ogólne, natomiast w Bydgoszczy jest kierunek sportowy, a ja jeszcze nie wiem czy bardziej w stronę muzyczną czy żużlową pójdę.
K.C. – U nas  są Nowe Media i PR, więc ta pierwsza specjalizacja może by Ci najbardziej pasowała?
K.P. - Myślę, że tak.
K.C. – Z żużlem wiążę się jeszcze jedna Twoja pasja, mianowicie zbieranie czapek żużlowców. Twoja kolekcja jest chyba całkiem pokaźna?
K.P. - Jest już ich trochę, nawet bardzo dużo. Koło trzydziestu albo czterdziestu. Wszystkie z pierwszej ręki.
K.C. – Oprócz czapek kolekcjonujesz także płyty. Coraz mniej takich osób w czasach kiedy większość przesiada się na Spotify czy Deezer.
K.P- Tata zbiera płyty i to on zaszczepił we mnie miłość do muzyki. Generalnie nie wyobrażam sobie sytuacji w której mówię, że ktoś jest moim ulubionym artystą a nie mam żadnej jego płyty. Wielu młodych ludzi postępuje inaczej i twierdzą, że po co kupować płytę skoro można ściągnąć ją z internetu i nie ma po co wydawać na nią pieniędzy. Lepiej iść do klubu i się pobawić.
K.C.-  Jest to forma zbliżenia się twórczości artysty?
K.P. – Tak, muszę mieć tą płytę i książeczkę, muszę poczytać te podziękowania, teksty, zobaczyć zdjęcia. Muszę mieć ją fizycznie. Nie interesuje mnie pobranie jej z internetu. Na przykład HAPPYSAD wydając ostatnia płytę „Ciało Obce” udostępnił ją na swoim kanale, na YouTube i to jest dobra inicjatywa bo można ją przesłuchać gdzieś w drodze,nabijając im wyświetlenia i pomagać im się przez to, ale nie wyobrażam sobie sytuacji bym tej płyty nie miała. Była już u mnie w dzień premiery i czekała od samego rana by ją po prostu otworzyć . Myślę, że używając określenia "fan" powinniśmy wykazywać się większą inicjatywą niż tylko lajkować zdjęcia na FP czy ściągać muzykę z internetu.
K.C. -  Nie sądziłem, że jesteś aż taką wielką fanką. A szykuje się w najbliższym czasie jakiś wywiad w Toruniu?
K.P. - Jestem na łączach z zespołem Manchester i zobaczymy co z tego wyjdzie, ale jeśli nic nie wyjdzie to na pewno w sezonie żużlowym będzie się dużo działo. Tylko nie wiem czy przed maturą czy po maturze.
K.C. – Brakuje czasu?
K.P – Tak, teraz jest trudno, a jak zaczną się koncerty i żużel to będzie jeszcze trudniej.
K.C. - Jak to wszystko pogodzić?
K.P. - Na pewno nie zrezygnuję z pasji, nie ma takiej opcji. Najwyżej spać nie będę (śmiech).
K.C. -  Praca dzień i noc nad projektami w połączeniu z nauką?
K.P. – Nie ma wyjścia. Jakoś trzeba sobie radzić.  Nie zrezygnuję z pasji"

Jak się czytało? 

#IdzieNowe jest coraz bliżej, już niedługo podam wam oficjalną nazwę a kilka dni później ważne daty. 😏💗♥





Komentarze